Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 04:30
Przeczytaj!
Reklama

Próba samobójcza

20 września br., na Rynku Wielkim w Zamościu, było o krok od tragedii i tylko dzięki właściwej postawie strażaka udało się uratować mężczyznę, który chciał dokonać próby samobójczej. Tuż przed godziną 13 otrzymaliśmy zgłoszenie, że na zewnętrznej części bariery schodów i przejścia prowadzącego do zamojskiego ratusza stoi mężczyzna, który chce dokonać próby samobójczej - skoku z wysokości kilku metrów. Do tego zdarzenia zgodnie z zasadami dysponowania zostały skierowane 2 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zamościu. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu potencjalnego miejsca upadku, poprzez rozłożenie skokochronu ratowniczego. Tej czynności nie udało się w pełni zakończyć kiedy, mężczyzna skoczył. Dowódca zastępu widząc i przewidując możliwy rozwój wydarzeń, podbiegł próbując go złapać i własnym ciałem zamortyzował jego skok. Działanie to było na tyle skuteczne, że obaj pomimo upadku nie doznali poważnych obrażeń. Naszemu koledze nic się nie stało. Upadek na plecy z tej wysokości na twarde podłoże, mógł być tragiczny w skutkach. Tą właściwą postawą wykazał się asp. sztab. Adrian Chwała dowódca zastępu z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zamościu. Oficer Prasowy Komendy Miejskiej PSP mł. bryg. Andrzej Szozda
Próba samobójcza

20 września br., na Rynku Wielkim w Zamościu, było o krok od tragedii i tylko dzięki właściwej postawie strażaka udało się uratować mężczyznę, który chciał dokonać próby samobójczej.

Tuż przed godziną 13 otrzymaliśmy zgłoszenie, że na zewnętrznej części bariery schodów i przejścia prowadzącego do zamojskiego ratusza stoi mężczyzna, który chce dokonać próby samobójczej - skoku z wysokości kilku metrów.
Do tego zdarzenia zgodnie z zasadami dysponowania zostały skierowane 2 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zamościu. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu potencjalnego miejsca upadku, poprzez rozłożenie skokochronu ratowniczego. Tej czynności nie udało się w pełni zakończyć kiedy, mężczyzna skoczył. Dowódca zastępu widząc i przewidując możliwy rozwój wydarzeń, podbiegł próbując go złapać i własnym ciałem zamortyzował jego skok. Działanie to było na tyle skuteczne, że obaj pomimo upadku nie doznali poważnych obrażeń. Naszemu koledze nic się nie stało. Upadek na plecy z tej wysokości na twarde podłoże, mógł być tragiczny w skutkach.

Tą właściwą postawa wykazał się asp. sztab. Adrian Chwała dowódca zastępu z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zamościu.


 

 

 

Oficer Prasowy

Komendy Miejskiej PSP

mł. bryg. Andrzej Szozda


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama