Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 19:07
Przeczytaj!
Reklama

Bezpieczeństwo instalacji fotowoltaicznych – na tym nie warto oszczędzać

Boom na fotowoltaikę trwa w najlepsze, ale niestety nie każda instalacja to majstersztyk wykonania. Różnica między dobrze a kiepsko zabezpieczonym systemem wychodzi najczęściej podczas pierwszej poważnej burzy czy śnieżycy. Warto więc przyjrzeć się temu, co naprawdę chroni naszą inwestycję.
  • 28.10.2024 10:12
  • Autor: Grupa tipmedia
Bezpieczeństwo instalacji fotowoltaicznych – na tym nie warto oszczędzać

Nie wszystko złoto, co się świeci

Zabezpieczenia instalacji fotowoltaicznych to realna ochrona przed kaprysami pogody, przepięciami czy skutkami uderzenia pioruna. Niestety wielu instalatorów traktuje te elementy po macoszemu, skupiając się głównie na samych panelach. A to błąd, który może słono kosztować. Szczególnie ważne jest kompleksowe podejście do zabezpieczeń – od fundamentów po najmniejsze detale. System działa jak łańcuch: jest tak mocny jak jego najsłabsze ogniwo.

Porządne mocowanie to podstawa

Panele muszą być stabilne jak skała, tu nie ma miejsca na prowizorkę. Taśmy ze stali nierdzewnej sprawdziły się jako jedno z najlepszych rozwiązań do dodatkowego zabezpieczania konstrukcji. Nie dość, że wytrzymują ekstremalne warunki, to jeszcze nie jest im straszna korozja.

LOOB od lat dostarcza sprawdzone systemy mocowań, które poradzą sobie nawet z górskimi wichurami. Jeśli chodzi o sposób montażu, każdy punkt mocowania musi być perfekcyjnie wykonany. Warto zwrócić uwagę na jakość elementów łączących i sposób ich zabezpieczenia przed korozją. Doświadczeni instalatorzy wiedzą, że właśnie te detale często decydują o trwałości całej konstrukcji.

Piorunochrony – nie taki diabeł straszny

Instalacja odgromowa to po prostu konieczność. Zabezpieczenia instalacji fotowoltaicznych muszą uwzględniać ryzyko uderzenia pioruna. W końcu panele często są najwyższym punktem w okolicy. System odgromowy to nie tylko klasyczny piorunochron, ale też cała sieć połączeń wyrównawczych i uziemień.

Przepięcia pod kontrolą

Same zabezpieczenia odgromowe to nie wszystko. Porządna instalacja potrzebuje też ochrony przeciwprzepięciowej. Jeden skok napięcia i możemy się pożegnać z falownikiem wartym kilkanaście tysięcy. A to serce całego systemu, bez niego panele to tylko drogie dekoracje na dachu.

Monitoring i zdalne sterowanie

Nowoczesne zabezpieczenia instalacji fotowoltaicznych to także systemy monitoringu. Dzięki nim wiemy od razu, gdy coś zaczyna nieprawidłowo działać. Warto zainwestować w rozwiązania, które pozwalają zdalnie odłączyć instalację w razie zagrożenia – czy to pożaru, czy awarii.

Dokumentacja to nie zło konieczne

Porządna dokumentacja to podstawa nie tylko dla ubezpieczyciela. Warto mieć szczegółowy opis wszystkich zastosowanych zabezpieczeń, schematy połączeń i protokoły pomiarów. LOOB dostarcza kompletną dokumentację techniczną do swoich rozwiązań. To nie tylko wymóg prawny, ale przede wszystkim gwarancja bezpieczeństwa.

Fotowoltaika to poważna inwestycja, często rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Warto więc zadbać o jej odpowiednią ochronę. Dobre zabezpieczenia może i podnoszą początkowy koszt instalacji, ale w dłuższej perspektywie to się zawsze opłaca. Bo co z tego, że zaoszczędzimy na zabezpieczeniach, gdy pierwsza lepsza burza położy całą instalację?

LOOB jako doświadczony dostawca rozwiązań dla fotowoltaiki wie, że bezpieczeństwo to nie miejsce na kompromisy. Ich systemy zabezpieczeń przeszły już niejedną próbę w terenie – od górskich instalacji po nadmorskie farmy fotowoltaiczne. To nie przelewki, tu chodzi o ochronę sprzętu wartego często fortunę.

Pamiętajmy też o regularnych przeglądach. Nawet najlepsze zabezpieczenia wymagają okresowej kontroli i ewentualnej konserwacji. To jak z samochodem – lepiej wychwycić drobny problem podczas rutynowego przeglądu, niż czekać na poważną awarię.

Artykuł sponsorowany


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama