Dystanse jakie przemierzał zaczynały się od kilku kilometrów aż do maratonu, a nawet ultramaratonów. Brał udział między innymi w „Półmaratonie Warszawskim”, „Biegu wokół Twierdzy Zamość”, w biegu „Istria 100” na Chorwacji, gdzie przemierzył 69 km, w „Półmaratonie PKO Gdynia”, „Olejarskiej Dysze”. Pokonał także ”Maraton Ryga”, uczestniczył również w „Biegu Ulica Piotrkowska” w Łodzi. Wyjątkowo wspomina także swój udział w Czeteroetapowym Biegu Pokoju Pamięci Dzieci Zamojszczyzny, a także w ultramaratonie w Bieszczadach, gdzie biegając po arcytrudnych i ekstremalnych trasach pokonał dystans 84 km z przewyższeniami do 4100 m. Jak podkreśla do biegania skłonił go niepokój o stan zdrowia i wzrastająca nadwaga.
- Biegać zacząłem w 2015 roku po tym jak stanąłem na wadze i zobaczyłem liczniku jedynkę z przodu. Przeraziłem się i na drugi dzień w mocnym postanowieniu wyruszyłem na próbny marszobieg. Nie było to łatwe zadanie, ale wytrwałem i już po kilku treningach poprawiło mi się samopoczucie i znacznie stopniałem na wadze. Podbudowany wzrastającą formą, po niespełna trzech miesiącach stanąłem na starcie „Biegu Wokół Twierdzy Zamość”, a po dwóch latach treningów udanie wystartowałem w „Maratonie Warszawskim” . To było niezwykłe doświadczenie, które utwierdziło mnie, że przy prowadzeniu racjonalnego trybu treningowego, stosownym odżywianiu można tę pasję kontynuować i czuć radość biegania. A przy tym rywalizując na trasach w różnych zakątkach Polski, Europy i świata poznawać wspaniałych ludzi i zawiązywać przyjaźnie. Dzisiaj mogę powiedzieć że to piękna pasja. – mówi Jacek Kardasz zachęcając do pójścia w jego ślady. Przez 10 lat treningów oprócz radości z dotychczasowych osiągnięć marzył o pokonaniu legendarnego dystansu ze startem w greckim Maratonie.
- Bieg maratoński to wyjątkowy dystans, który wzbudzał we mnie zainteresowanie. Szczególnie legenda o tym dystansie owiana romantyczną historią, mówiąca o tym jak to grecki posłaniec Filippides 490 lat p.n.e. po zwycięstwie Greków nad Persami pod Maratonem pobiegł z Maratonu do Ateny by oznajmić swoim rodakom o tym zwycięstwie oraz poinformować, że flota perska płynie w stronę Aten. Gdy poczułem, że jestem przygotowany do tego wyzwania, w 2023 roku postanowiłem pokonać ten dystans i stanąłem na starcie na stadionie w Maratonie by przemierzyć 42km. 195 m. do Aten. A gdy wróciłem do Zamościa z radością ogłosiłem moim bliskim, że nie podzieliłem losu Filippidesa i bieg w dobrej formie ukończyłem – wspomina Jacek Kardasz.
Do dotychczasowych wyczynów dołączył jeszcze jedno wyjątkowe osiągnięcie. Ukończył bowiem pod 100 km. Bieg „GORCE ULTRA - TRAIL” pokonując dystans 103 km i 95 m.
- Podstawowym założeniem GUT 102 jest połączenie w ramach jednej trasy czterech najsłynniejszych i najbardziej wybitnych gorczańskich szczytów: Lubania, Turbacza, Kudłonia i Gorca. Jest to kluczowy warunek symbolicznego przebiegnięcia całych Gorców. Na trasie wbiegaliśmy dodatkowo na Mogielicę, najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego. W pakiecie mamy zatem zaliczone dwa pasma górskie: Gorce i Beskid Wyspowy – podkreśla Jacek Kardasz, nie kryjąc satysfakcji z pokonania tak trudnego dystansu.
Maratończyk z Zamościa przekonuje, że swoją aktywność sportową może realizować godząc z obowiązkami w pracy. A to dlatego, że jego tata Władysław, z którym wspólnie zarządzają Drukarnią Attyla zastępuje go gdy wyjeżdża na zawody. Mama Krystyna zaś często wciela się rolę menadżerki dopingując go na trasach biegowych. A, że jest także miłośnikiem futbolu, chcąc odpocząć od biegania organizuje wypady ma mecze Manchester United FC, któremu kibicuje.









Napisz komentarz
Komentarze